sobota, 6 października 2012

coś pięknego czyli nowa współpraca .


O bransoletkach Mollie pisałam już nie raz . Odkryłam je dzięki jednemu z portali sprzedających kupony . Odkryłam i ... przepadłam . Bo podobały mi się praktycznie wszystkie modele i ciężko było nie zbankrutować :)
Dzięki współpracy , którą nawiązałam z Panią Agnieszką otrzymałam jedną z bransoletek ,
o których marzyłam najmocniej - Infinity Love .

Jak pisze Pani Agnieszka , jest to biżuteria , która ... mówi . Inspiruje by działać , przypomina o osobach , które kochamy , stanowi pamiątkę ważnych dla nas wydarzeń . Ja jedną z moich bransoletek otrzymałam przed maturą - przyniosła szczęście i zadowalające wyniki , a teraz przypomina mi o tym , że nie ma rzeczy niemożliwych , a z każdej trudnej lub stresującej sytuacji można wyjść obronną ręką :)


Bransoletkę otrzymujemy w gustownym pudełku z umieszczoną w środku kartką zapełnioną kilkoma zdaniami opisującymi daną zawieszkę . Mamy możliwość wyboru wśród gotowych projektów  (zmieniając jedynie kolor sznurka) lub w 'kreatorze' stworzyć swoje własne dzieło . Od niedawna Mollie w swojej ofercie posiada także naszyjniki .




Przy najbliższej zmianie sznurka na pewno poproszę o dorobienie graweru na zawieszce w kształcie serca :) Póki co nie rozstaję się z moim nowym skarbem , którym jestem zachwycona . Ciągle spoglądam na mój nadgarstek :)


A tak wyglądają moje pozostałe bransoletki , pisałam już o nich tutaj i tutaj .
Aktualnie przechodzą mały tunning w postaci zmiany zapięcia i sznurków na bardziej jesienne kolory :)

Gorąco zapraszam na stronę Mollie - na pewno znajdziecie coś dla siebie ,
a może sprezentujecie jedną z bransoletek bliskiej osobie ?

12 komentarzy:

  1. Piękne te bransoletki! :-)
    Najbardziej przypadła mi do gustu ta ze słonikiem! śliczna!!!
    ll0v3.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądają ładnie, ale po tym jak sama przekonałam się ile kosztuje zrobienie takiej bransoletki, a samo wykonanie ile daje frajdy to w życiu bym nie kupiła takiej w sklepie ;) (zwłaszcza że w cenie 55zł zrobiłam z półproduktów jakieś 20 bransoletek i 3 naszyjniki :D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety do tworzenia takich cudów nie mam za grosz talentu ...

      Usuń
  3. Jestem fanką takich delikatnych dodatków. Sama mam niewiele bransoletek i bardzo rzadko je noszę... Sama nie wiem dlaczego. Te są urocze. Odwiedziłam stronkę. Chyba najbardziej spodobała mi się ta http://www.mollie.pl/bransoletka-one-word-love,p324.html Widzę, że są tańsze od Lilou, na które kiedyś chorowałam, ale mi przeszło na szczęście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś przepadałam za dużą biżuterią , najlepiej jeszcze w dużej ilości . Ostatnio to wszystko niestety się kurzy bo powoli przestawiam się na bardziej delikatne i klasyczne dodatki . :)

      Usuń
    2. A Mollie to zdecydowanie fajniejsza sprawa niż Lilou choćby dlatego , że wiemy kto stoi za tworzeniem tych bransoletek , nie jest to masowa produkcja :)

      Usuń
  4. Naprawdę śliczne, aż miło. lubię takie drobiazgi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje :) Pierwsza bransoletka jest śliczna...

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...