Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Eveline. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Eveline. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 6 października 2013

Projekt Denko: wrzesień.

Witajcie :) Mróz za oknem, dłonie wołają o rękawiczki, a szyby w samochodzie codziennie rano wymagają kilkuminutowego odszraniania. Znacie to? Aż ciężko uwierzyć, że mamy dopiero początek października. A skoro październik to pora na wrześniowy Projekt Denko :)



Hydrolat rumiankowy bułgarski ZSK
Sprawdził się u mnie podobnie jak jego poprzednik z róży, może nie pachniał tak przyjemnie, ale dobrze oczyszczał, zmywał resztki kremu i odświeżał skórę o poranku.

Płyn micelarny dla skóry wrażliwej BeBeauty
Raczej nie do demakijażu oczu (wolę gęściejsze i bardziej treściwe produkty), ale świetny w temacie domywania reszty twarzy :) W dodatku tani jak barszcz. Prędzej czy później pewnie skuszę się na Biodermę, ale póki co ten produkt mnie zadowala :) 

Mleczko nagietkowe Ziaja
Do tej pory mój ulubieniec, nawet jeszcze jedną butelkę w zapasie mam. Mało który produkt tak dobrze radzi sobie z demakijażem oczu. Jednak po bliższym zapoznaniu się ze składem stwierdziłam, że chyba pora poszukać czegoś lepszego. Macie dla mnie jakieś propozycje?


Zmywacz do paznokci Essence o zapachu kokosa i papai
Baaardzo fajny zmywacz (chociaż wersja truskawkowa, której używam teraz urzekła mnie swoim zapachem jeszcze bardziej), dostępny niestety tylko w Hebe. Cudnie pachnie, z łatwością zmywa się nim nawet brokaty. Jedynym minusem jest kiepski dozownik, łatwo wylać za dużo.

Maseczka Last Minute z naturalnym kolagenem Lagenko
Może ja jestem jakaś dziwna (albo mam za dużą powierzchnię twarzy tym razem ;p), ale ta maseczka wystarczyła mi zaledwie na jedno użycie... Całkiem niezła, a przede wszystkim naturalna, ale efekty po jednorazowej aplikacji nie powaliły na kolana. Jak na maseczkę 'last minute' mającą za zadanie poprawić natychmiastowo kondycję skóry, efekty nie są zadowalające, ba! są prawie niezauważalne... W dodatku dosyć ciężko połączyć kolagen z glinką, której jest znacznie więcej. Nie moja bajka niestety.


Top coat Essie Good to go
Ten top jest rewelacyjny. Już rozumiem o co tyle szumu. Niestety połowa idzie do wyrzucenia, bo zgęstniał i ciągnie się już okrutnie. Pora kupić drugą buteleczkę.

Odżywka do paznokci 8w1 Eveline
Lubię, używam jako bazę pod lakier i póki co mi nie zaszkodziła. Przyznam - po postach kilku dziewczyn nieco się wystraszyłam i odstawiłam ją na jakiś czas. Kilka miesięcy temu wróciłam i jestem zadowolona.


Regenerująco-łagodzący krem do rąk z rumiankiem Green Pharmacy - recenzja tutaj

Winogronowy peeling do ciała BeBeauty
Niespecjalnie przypadł mi do gustu, głównie ze względu na zapach. Ze wszystkich trzech dostępnych wersji zapachowych to borówka urzekła mnie najbardziej, a winogrona uplasowały się na ostatnim miejscu. Zdzieranie dosyć delikatne, w sam raz na co dzień. Wydajność kiepska, ale cena również niewygórowana. Powtórki raczej nie przewiduję.

Nawilżane chusteczki z dodatkiem rumianku i aloesu BabyDream
Jak zwykle w Projekcie Denko pojawiają się moje ulubione nawilżane chusteczki :)


Jodowo-bromowa kąpiel solankowa o zapachu bzu Z apteczki Babuni Joanna - recenzja tutaj

Nawilżająca sól do kąpieli z ekstraktem z oliwek BeBeautyrecenzja tutaj
Niestety ta sól została już wycofana... :(


Odżywka do włosów farbowanych i rozjaśnianych Diplona Professional
Mile zaskoczyła mnie ta odżywka, bo za niewielką cenę spełniła praktycznie wszystkie moje wymagania. Mamy tutaj bardzo wygodny dozownik, niską cenę, widoczne przedłużenie trwałości koloru i wygładzenie włosów. Nakładana na włosy do połowy długości nie obciążała ich i nie powodowała szybszego przetłuszczania. Duży plus!

Szampon borowinowy z dodatkiem 5 ziół BingoSparecenzja tutaj


Masło do twarzy i ciała Cztery Pory Roku o zapachu melona i masła awokadorecenzja tutaj

Masło do ciała Honeymania The Body Shoprecenzja tutaj


Szampon bez SLS i SLES z olejem z pestek moreli BingoSpa
Na temat tego delikwenta za kilka dni pojawi się osobna recenzja więc bądźcie czujne :)

Suchy szampon Batiste Blush
Działanie tak dobre jak w przypadku wersji Tropical, zapach średni. Teraz pora na przetestowanie wersji dla brunetek :) Ale jedno pozostaje niezmienne - myślę, że Batiste będę wierna długo, długo.

Podsumowując: 18 pełnowymiarowych produktów.

czwartek, 4 lipca 2013

Projekt Denko: czerwiec.


Peeling solny z rumiankiem i imbirem Green Pharmacy - recenzja tutaj

Waniliowy krem do ciała z dodatkiem indyjskich daktyli - recenzja tutaj
Do mojej recenzji muszę dodać jedno - jaki on był wydajny ... ;o


 Żel pod prysznic Guava Balea
Kolejny żel od Balea, który pokochałam od pierwszego powąchania. Prawdziwie pobudzający zapach dzięki któremu czułam lato nawet w te parszywie pochmurne dni :) Dodatkowy plus za bardzo niską cenę. Minus jak wiadomo za dostępność :( Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych miesięcy sama będę miała okazję zawitać do DM i zrobić mały zapas :)

Kremowe mydło pod prysznic o zapachu pomarańczy Ziaja
Za zapachem tego produktu przepadam równie mocno. Na jakiś czas odłożyłam go w kąt, ale wróciłam i zapałałam do niego jeszcze większa miłością :) Dobrze łączy się też z kawą dając świetny i ciekawie pachnący peeling. W dodatku kosztuje grosze, a jego pojemność to aż 500 ml. To lubię :)


Lakier do włosów Shine&Hold Syoss bardzo mocne utrwalenie
 Lubię ten lakier, ale zdecydowanie lepiej sprawdziła się u mnie wersja zielona.

Szampon pokrzywowy do włosów przetłuszczających się Barwa Ziołowa
Obawiam się, że moje zachwyty na temat szamponów od Barwy wyraziłam nieco ... zbyt szybko. Okazało się, że po dłuższym stosowaniu włosy niemożliwie przetłuszczają się. Szampon kosztuje grosze (ok. 3-4 zł za butelkę), pięknie pachnie (osobiście uwielbiam ziołowe zapachy), ale niestety to nie jest to czego moje włosy w tej chwili potrzebują. Pozostały mi w zapasie dwie butelki, będę ich używać na zmianę z szamponami Balea lub Cece of Sweden, na które moje włosy reagują dużo lepiej.


Kremowe mydło w płynie o zapachu bzu koroLOVE Joanna - recenzja tutaj

Mydło w płynie z limonką i zieloną herbatą Balea
Wychodzi na to, że Balea to zawsze dobry wybór :) Mydło tanie, pachnące prawdziwie orzeźwiająco.


Nawilżane chusteczki Babydream z aloesem
Punkt obowiązkowy w mojej torebce w tak upalne dni. Punkt obowiązkowy na mojej toaletce podczas codziennego makijażu. Te chusteczki kosztują grosze i są nie-za-stą-pio-ne! Ale przestrzegam przed kupowaniem wersji z 80 chusteczkami - raz skusiła mnie cena, ale żałowałam mojego skąpstwa, ponieważ mniej więcej od połowy opakowania chusteczki były już praktycznie suche.

Hipoalergiczne chusteczki do higieny intymnej Venus
Wbrew przeznaczeniu zużyłam je podczas codziennego makijażu. Nie przypadły mi jednak aż tak do gustu, głównie ze względu na niezbyt przyjemny zapach i lepką warstwę, którą po sobie pozostawiały.


Antyperspirant Fa NutriSkin Natural fresh
Oj nie polubiłam się z tym panem. Ani z jego zapachem. Ani z jego działaniem. Lub raczej brakiem działania. Nie sprawdził się w trakcie sesji. Średnio sprawdzał się w trakcie upałów. Nie, nie, nie.

Naturalny oliwkowy płyn do higieny intymnej z kwasem mlekowym i olejem oliwkowym Ziaja
Bardzo dobry produkt. Na tyle dobry, że kupiłam kolejną butelkę. Tym razem większa i z pompką. Nie podrażniał, a nawet można zaryzykować stwierdzenie, że delikatnie nawilżał.

Regenerujący krem do rąk Arctic Natural Care Venita
Nie spodziewałam się, że to powiem, ale ... to świetny produkt :) Niestety mało dostępny. Ten krem ujął mnie neutralnym zapachem i krótkim czasem wchłaniania się. Wiem też, że do drogich nie należy. Rzeczywiście widziałam jego działanie i mimo niezbyt dobrego składu polubiłam się z nim :)


Krem rozświetlający Corine de Farme
Kolejny produkt Corine de Farme, który drażnił mnie swoim zapachem. Jeśli widzę, że produkt jest hipoalergiczny to liczę na to, że będzie również bezzapachowy. Najwyraźniej CdF nie wychodzi z takiego założenia. Nie zauważyłam specjalnego działania tego kremu więc raczej nie zdecyduję się na pełnowymiarowe opakowanie. Doceniam za to jego konsystencję - coś jakby żelową. Bardzo szybko się wchłaniał, nie ważył się pod podkładem. Rozświetlenia jednak nie zaobserwowałam.

Podkład mineralny kryjący Annabelle Minerals Natural Fairest
Ta próbka zdecydowanie zachęciła mnie do przerzucenia się na minerały. Gdy tylko skończę mojego True Matcha, robię zamówienie na AM :)

DKNY Pure
Przyjemny i względnie długo trzymający się na mojej skórze zapach. Ale nie uwiódł mnie na tyle, żebym kupiła pełnowymiarowy flakonik.

Żel do usuwania skórek Eveline
Bardzo wydajny produkt, który dobrze zmiękczał skórki i ułatwiał ich usuwanie. Kiepski jest jedynie pomysł na dozownik - ciężko wydobyć z niego resztę produktu. 

Podsumowując: 14 pełnowymiarowych produktów.

Miałyście okazję wypróbować któryś z tych produktów?
Ściskam! O. :)

sobota, 12 stycznia 2013

Projekt Denko : grudzień .

W tym miesiącu post pod hasłem 'Projekt Denko' wyjątkowo się opóźnił. Jeszcze nigdy nie zdażyło mi się dodawać go prawie w połowie kolejnego miesiąca. Nigdy tak naprawdę nie pisałam często, ale ostatnio znalezienie czasu na jakąkolwiek, nawet małą recenzję graniczy z cudem. A wszystkiemu winna jest uczelnia, która zapełnia mi każdą wolną chwilę. Ale koniec marudzenia, przejdźmy do rzeczy :)


W grudniu miałam okazję zużyć pierwsze dwie (z pięciu!) biedronkowych soli do kąpieli BeBeauty, w których posiadaniu jestem. Denko osiągnęły nawilżająca oliwkowa oraz odżywiająca miód&mleko. Jedna z nich na pewno zagości u mnie częściej. Jestem pewna, że zgadniecie, o której mowa. Oczywiście, że o oliwkowej :)
Sole nie brudzą wanny, kosztują grosze (niecałe 4 zł), wystarczały mi na około 7-10 kąpieli.
Tutaj znajdziecie recenzję jednej z nich.

W tej chwili testuję wersję lawendową i morską, a w kolejce czeka cytrusowa :)


W zeszłym miesiącu zaczęłam bardziej przykładać się do regularnego balsamowania ciała (które cierpi niezmiernie przy tak niskich temperaturach) a przy okazji do denkowania niektórych maseł i balsamów, które już od pewnego czasu zalegają na półkach (a tyle jest innych w zapasie, które chciałabym otworzyć i wypróbować już i natychmiast ;p)

Denko osiągnął jedwab do ciała BingoSpa, z którym bardzo się polubiłam mimo jego dosyć wodnistej konsystencji i słabego wchłaniania się. Tutaj znajdziecie jego recenzję.
Od miesięcy męczyłam też nawilżający mus do ciała Avon z brzoskwinią i różą. Spektakularnego działania nie dojrzałam, zapach był dla mnie zbyt intensywny. Jedyną jego zaletą było szybkie wchłanianie się. Ale generalnie nie byłam nim zachwycona. Z tego co się orientuję nie jest on już dostępny w stałej ofercie.
Ostatnim produktem z tej kategorii jest moje małe odkrycie - odżywczy balsam do ciała z bio olejkiem arganowym i słodką pomarańczą Eveline. Wspaniały zapach, duża wydajność, szybkie wchłanianie, niska cena (500 ml za około 10-12 zł), wygodna pompka, a jakie działanie ... Problem jest jeden - nie jestem w stanie nigdzie znaleźć tego produktu (wszędzie widzę wersję bez pomarańczy). Konia z rzędem temu, kto odnajdzie tą konkretną wersję.


W kategorii "dłonie i stopy" udało mi się wykończyć kolejny krem do rąk (zawsze to dla mnie mały sukces, ile ja ich mam pootwieranych i walających się w różnych miejscach...). Isana z olejkiem migdałowym nie pozostawiała tłustego filmu na dłoniach, więc idealnie nadawała się do torebki (nienawidzę nakremowanych dłoni, które później zostawiają na wszystkim ślady). Kupiłabym ponownie, ale inną wersję zapachową. Ta mi się już nieco znudziła :)
Wykończyłam także mój pierwszy produkt od Radox - mydło do rąk o świeżym, nieco męskim zapachu (tymianek i olejek z drzewa herbacianego). Bardzo przypadło mi do gustu.
Ostatni w tej kategorii jest kremowy pumeks wulkaniczny z serii Kuracja Parafinowa od Bielendy, który dobrze wygładzał stopy po użyciu prawdziwego pumeksu.


Jeżeli chodzi o włosy to odkryłam linię szamponów naprawdę dobrze działających na moje włosy (i na mój portfel) a mowa o produktach Cece Of Sweden dostępnych w sieci Rossmann za zawrotną cenę 11,90/500 ml. Pomijając cenę i działanie, warto kupić dla samego zapachu. Wersja czereśniowa poprawiała mi humor co ranek :)
Wykończyłam też lakier Syoss. Wykończyłam i póki co wróciłam do 'mojego' czarnego Taft, chociaż już powoli zaczynałam przyzwyczajać się do hełmu, który tworzył ten czarno-zielony cudak :) Myślę, że kupię ponownie - przydaje się do bardziej misternych fryzur (np. 'na zmywak' - bo moja najbardziej skomplikowana fryzura to kok zrobiony na wypełniaczu :D)


Płyn micelarny Ziaja Ulga zupełnie nie nadaje się do demakijażu oczu, ale już do oczyszczania twarzy jak najbardziej :) Bezzapachowy, hypoalergiczny, nie podrażniał mnie. W składzie nie doszukałam się alkoholu ani parabenów. Myślę, że mogę polecić, ale czy ja do niego wrócę? Teraz testuję płyn od Corine de Farme i ten chyba bardziej przypadł mi do gustu :)
Szamponu Bambi od Polleny (kto z nas nie pamięta go z dziecięcych lat? :) używałam do mycia pędzli. Już zaopatrzyłam się w kolejną butelkę. W odróżnieniu od Babydream, nie pozostawia na nich intensywnego zapachu.


Na sam koniec pozostawiłam dobrze już wam znane saszetki z wulkanicznym peelingiem i maską-serum do stóp od Perfecty, do których często wracam i które z czystym sercem mogę polecić.
Musiałam też wyrzucić przeterminowane korektory ForgetIt! od Essence, które rzadko kiedy tak naprawdę używałam.

Podsumowując: 13 pełnowymiarowych produktów.

Macie jakieś swoje doświadczenia z tymi produktami?
Coś lubicie? Coś zupełnie was nie zachwyciło?

wtorek, 25 grudnia 2012

Kosmetyk roku 2012 .

Zabawa p.t. 'Kosmetyk roku' pojawiła się u Ali już kilka tygodni temu , ale ja (nadrabiająca blogowe zaległości) natknęłam się na nią dopiero ostatnio i postanowiłam , że się przyłączę . :)



W jakich kategoriach przyznajemy nagrody ? :)

1. Pielęgnacja , stylizacja i koloryzacja włosów
2. Pielęgnacja ciała
3. Pielęgnacja ciała - kosmetyk z apteki
4. Pielęgnacja twarzy
5. Pielęgnacja twarzy - kosmetyk z apteki
6. Produkt do ust
7. Makijaż
8. Paznokcie
9. Zapach
10. Artykuły higieniczne
11. Suplement diety i witaminy
12. Kosmetyk naturalny

W każdej kategorii mogą znaleźć się maksymalnie 3 produkty .
To co ? Zaczynamy ?

1. Pielęgnacja , stylizacja i koloryzacja włosów :
- olej kokosowy Vatika
- szampony Cece of Sweden

2. Pielęgnacja ciała :
- żele pod prysznic Labell
- balsam do ciała Eveline z olejkiem arganowym i słodką pomarańczą

3. Pielęgnacja ciała - kosmetyk z apteki :
- masło shea

4. Pielęgnacja twarzy :
- micelarny żel do mycia i demakijażu BeBeauty
- nagietkowe mleczko do demakijażu Ziaja

5. Pielęgnacja twarzy - kosmetyk z apteki :
- Dermoprotektor Cetaphil

6. Produkt do ust :
- żurawinowe masło do ust The Body Shop (z limitowanej, świątecznej edycji)

7. Makijaż :
- czarny gel eyeliner Essence
- róż z LE Revoltaire Catrice
- podkład Revlon PhotoReady

8. Paznokcie :
- żel do usuwania skórek Eveline
- baza i top coat OPI

9. Zapach :
- Calvin Klein Eternity

10. Artykuły higieniczne :
- płatki do peelingu Cleanic
- nawilżane chusteczki BabyDream z rumiankiem

11. Suplement diety i witaminy :
- Vitapill z biotyną

12. Kosmetyk naturalny :
hydrolat z róży bułgarski
- olejek rycynowy


Macie swoje typy ?
Podsyłajcie linki do waszych zastawień :)

sobota, 8 września 2012

kilka zapowiedzi , czyli co nowego pojawi się niedługo .

Przybywam dziś do was z szybką zapowiedzią najbliższych recenzji .


Krem do rąk z pompką to coś co lubię najbardziej .
A że przy okazji oliwkowy - jeszcze lepiej :)
(7-8 zł)


Kolejna wersja zapachowa soli do kąpieli z Joanny , tym razem lawenda .


Lubuję się ostatnio w takich saszetkowych połączeniach "peeling+serum" , więc nie mogłam nie zgarnąć z półki tych od Marion . Ślinię się na samą myśl o połączeniu cynamon+pomarańcza ...
(ok. 2 zł za sztukę)


Maseczka zgarnięta z półki w chwili słabości , zobaczymy co z tego wyniknie .
Swoją drogą płukanka octowa z YR musi obowiązkowo wylądować na mojej 'chciejliście' .


Nowy peeling z Joanny (ok. 10 zł) , który zawrócił mi w głowie swoim zapachem , jak mało który kosmetyk . Jestem już po pierwszym użyciu i czuję , że recenzja będzie pełna 'ochów' i 'achów' . Teraz pora zapolować na wersję oliwkową i miodową :) Szkoda jedynie , że w mojej okolicy jest on słabo dostępny .


Szampon z nagietkiem lekarskim i 'eliksir' ziołowy z Green Pharmacy (każdy za ok. 4,50 zł) . 
Niestety dopiero w domu rzuciłam okiem na ich skład (nauczka na przyszłość) - cała masa parabenów :(

A jutro wybieram się na spotkanie śląskich blogerek . Już nie mogę się doczekać , chociaż zżera mnie nieco trema . Mam nadzieję , że 'stare wyjadaczki' ( :D ) będą wyrozumiałe dla nas - początkujących ;))

piątek, 7 września 2012

Projekt Denko : sierpień .

Rano pojawiła się notka o moich ostatnich zakupach blogowych , a na deser przybywam do was z sierpniowym Projektem Denko . Zaledwie wczoraj dotarłam do domu po dwumiesięcznym 'pobycie na obczyźnie' , więc po powrocie zabrałam się za porządne obfocenie wszystkich nowości i produktów , o których w najbliższym czasie pojawi się na blogu kilka słów . Szykujcie się więc na porządną 'reaktywację' bloga , więcej recenzji i częstsze posty :)



Farba Garnier Color Sensation 2.0 Hebanowa Czerń
Moja jedna , jedyna przygoda z naturalnymi farbami Khadi jakoś nie skończyła się entuzjazmem . Jednorazowe kupno farby z Joanny (pisałam o niej w majowo-czerwcowym Projekcie Denko) też nie skończyło się zbyt dobrze . Pozostaję więc wierna (niszczącym włosy - wiem) farbom z Garniera . Tym razem zdecydowałam się moje włosy zdecydowanie przyciemnić . Kupiłam farbę w odcieniu 'hebanowa czerń' . Z efektu byłam bardzo zadowolona , uzyskałam czerń w ciepłym , dość żywym odcieniu . W słońcu włosy są delikatnie brązowe . Kolor długo pozostaje intensywny , nie blaknie szybko , a farba jest w cenie plasującej się na półce 'średnia' - około 13-15 zł .


Olejek z granatem i avokado Alterra
Zapachowy koszmarek , który w duecie z olejem rycynowym dawał efekty , dla których byłam w stanie przecierpieć wszystko (i zapach , i ciężkie zmywanie rycynki :) Cieszę się , że olejki Alterry jednak zostają w ofercie , bo myślę , że skuszę się jeszcze na inną opcję zapachową .

Szampon nadający połysk z morelą i pszenicą Alterra
Szampon nawilżający z granatem i aloesem Alterra (miniaturka)
Miniaturka kupiona na potrzeby wyjazdu . Jak każdy produkt Alterry z granatem - pachniała okrutnie . Każdy alterrowy szampon sprawia , że moje włosy ładnie błyszczą i nie przetłuszczają się tak szybko jak po innych specyfikach . Włosy łatwo się rozczesują (nie to co po Babydream ...) i nie puszą się . Gdyby tylko te szampony były nieco tańsze (kosztują ok 10 zł/200 ml) ... Ale dzielnie wypatruję promocji póki co racząc moje włosy pełnym parabenów (;<) szamponem z Green Pharmacy .


BeBeauty Foot Expertiv Peeling do stóp wygładzająco-regenerujący
Dosyć delikatna (na stopy wolę coś intensywniejszego) ścierka o bardzo korzystnej cenie (jeśli się nie mylę około 5 zł) i całkiem przyjemnym , jakby cytrusowym zapachu .
Po jego użyciu zazwyczaj ścierałam jeszcze stopy naturalnym pumeksem i ten duet dawał zadowalający efekt :)

Krem do rąk i paznokci Kamill Intensiv z aloesem i rumiankiem
Jeden z moich ulubieńców w kategorii "krem do rąk" . Bardzo często do niego wracam , myślę , że tak będzie i tym razem .


Zmywacz do paznokci z pompką Cien
Nie zachwycił mnie tak jak znany każdej z was biedronkowy Nailty , ale produkt dobry .
Pompka jest rzeczywiście wygodnym rozwiązaniem , cena też przystępna . Cóż więcej powiedzieć .

Micelarny żel do mycia twarzy i demakijażu BeBeauty dla skóry suchej i wrażliwej
Produkt , któremu jestem wierna , z gatunku "tanie , a dobre" . Gdy tylko zużyję żel BingoSpa , napewno wrócę do tego micelka .
Pisałam o nim m.in. tu .


W moim denku znów znalazł się produkt z aptecznej półki . Tabletki otrzymałam za złotówkę przy zakupach powyżej 50 zł (ich regularna cena to 13 zł) . Kontynuowałam dzięki temu kurację rozpoczętą miesiąc wcześniej (Vitapil) . Czy te kapsułki dały jakieś wyraźne efekty ? Na paznokcie niespecjalnie , na włosy i owszem , ale myślę , że to wspólne działanie Alterry , olejów i innych zabiegów , którymi raczę od jakiegoś czasu moje kłaki :)
A co ma w składzie ten specyfik ? Biotynę , cynk oraz wyciąg ze skrzypu i pokrzywy .


Odświeżająca mgiełka do ciała o zapachu kokosu i trawy cytrynowej
Taki mały koszmarek , o duszącym zapachu , który ulatnia się kilka minut po spryskaniu ciała ... Ni tu zapachu , ni tu większego odświeżenia . Męczyłam tą mgiełkę od ponad roku , postanowiłam zdenkować ją w wakacje i zadanie wykonałam , choć łatwo nie było .

Peeling do ciała o zapachu jabłka i karmelu Dairy Fun
Oj , nie jestem fanką produktów Dairy Fun . Ten koszmarek ścierał średnio (ostatecznie zużyłam go ... do stóp) , brudził wannę , a na ciele pozostawiał tłusty film i intensywny zapach (co działałoby na jego plus , gdyby nie fakt , że śmierdział) . Nawet jego opakowanie mnie nie urzeka . Dostałam w prezencie , zużyłam , ale nigdy więcej ...


Skoncentrowana odżywka do paznokci 8w1 Total Action Eveline
Produkt , który wywołał najpierw gromki zachwyt , a ostatnio sporą burzę w blogosferze . Przyznam szczerze , że sama przeraziłam się nie na żarty czytając posty m.in. Panny Joanny . Jakie ja miałam odczucia wobec tego produktu ? Najpierw byłam zachwycona szybkim efektem , ale im dalej w las tym odżywka coraz mniej działała , paznokcie coraz bardziej się rozdwajały ... Po zobaczeniu szkód jakie narobiła 8w1 u innych dziewczyn zniechęciłam się zupełnie i będę chyba zmuszona poszukać sobie czegoś innego , co powstrzyma moje paznokcie przed szałem rozdwajania się ...


Apart Oil Therapy Kąpiel z olejkami aromatycznymi
energizująca (olejek różany , grejpfrutowy , cedrowy i z drzewa sandałowego)

Marion SPA Aromatyczna kąpiel z olejkami
relaks (olejek eukaliptusowy , cedrowy , olibanum)
Pisałam o nich w poprzednim PD , szalenie miłe urozmaicenie kąpieli za niewielką cenę (ok. 2 zł)


Perfecta Spa regenerująca maska-serum i peeling szafirowy do rąk
Perfecta Spa maska-serum i wulkaniczny peeling do stóp
O tych dwóch produktach niedługo pojawi się osobna notka .


Chusteczki Babydream z rumiankiem
To kolejne opakowanie mojego niezbędnika torebkowego , produktu dzięki któremu byłam w stanie przetrwać wakacyjne upały . Myślę , że zimą będą mi równie przydatne , tym razem jednak kupiłam opakowanie 30 szt (80 szt szybko wysycha) .

Podsumowując: 12 pełnowymiarowych produktów.

piątek, 27 lipca 2012

Projekt Denko : połowa czerwca i lipiec .

To już czwarty PD , z którym do was przybywam . Tym razem są to zbiory z czerwca i lipca (poprzednie Projekty Denko znajdziecie tu) . Z jakimi produktami w tym czasie udało mi się pożegnać ? Zapraszam poniżej . O dziwo (chyba pierwszy raz) zagości tu nieco kolorówki i coś z aptecznej półki . Enjoy :)


Balsam do ust Carmex (słoiczek)
Długo go wykańczałam (jest baaardzo wydajny) . Bardzo lubię wersję słoiczkową chociaż zdaję sobie sprawę z tego , że jest to najmniej higieniczna opcja . W międzyczasie skusiłam się na wersję z zieloną herbatą jaśminową , ale to nie było to (tubka poleciała do Orlicy :) . Teraz chcę znaleźć wiśnię w słoiczku (poszukiwania na allegro : on) . Mimo wszystko nic tak jak Carmex nie ratuje moich ust w chwilach kryzysowych , więc warto mieć go pod ręką .
A który jest wasz ulubiony smak ? A może nie przepadacie za produktami Carmex ?

Róż do policzków Pierre Rene
Z racji terminu ważności już dawno powinien wylądować w koszu , a dopiero teraz się go pozbywam . Przez długi czas służył w torebce jako róż awaryjny . Sama nie wiem czy jeszcze takie produkują . :p

Tusz do rzęs Maybelline The Colossal Volum' Express Mascara 100% black
Krążę dookoła tych tuszy już długo , długo i nie umiem przestawić się na produkty innych firm . Próbowałam już różnych opcji tych żółtych cudaków i szczerze powiedziawszy "100% black" niczym mnie nie zachwyciła . Na początku była nieco wodnista (jak każdy Colossal ?) , ale po jakimś czasie nieco przyschła i pracowało się z nią lepiej .


Suplement diety Vitapil z biotyną
Suplementy diety wspomagające włosy stosuję już od niecałych 2 miesięcy , w połączeniu z olejami i odrzuceniem szamponów z silikonami zaczynają powoli dawać efekty . Ale o tym przy innej okazji .

Rzepa Szampon Wzmacniający do włosów przetłuszczających się , ze skłonnością do wypadania Joanna
Wreszcie udało mi się tego bandziora wykończyć i póki co nie planuję dalszej przyjaźni z nim . Przerzuciłam się całkiem skutecznie na Alterrę i dobrze mi z tym :)

Szampon dodający objętości z papają i bambusem Alterra
O nim pisałam już m.in. w tym Projekcie , więc nie ma po co się powtarzać :)


Mentolowy żel do golenia BIC
Z tego żelu (a szczególnie z jego ceny) byłam zadowolona bardzo . Dopóki nie poznałam lidlowej pianki Cien . Więc do BIC już nie wrócę . Miała typowo męski zapach , który w tym przypadku wyjątkowo mi się nie podobał . Nie mam w zwyczaju kupowania żelów przeznaczonych specjalnie dla kobiet . Są dużo droższe (średnio około 10 zł więcej) niż te męskie i nie różnią się niczym specjalnym . A wy ? Macie na ten temat inne zdanie ?

Kremowe mydło pod prysznic Masło kakaowe Ziaja
Ziaję osobiście uwielbiam , duże zaufanie mam do ich produktów i podobnie jak Joanna , ta firma praktycznie nigdy nie zawodzi (przynajmniej jeśli o mnie chodzi) . Ale ten zapach niekoniecznie trafił w moje gusta . Oj długo męczyłam ten żel ... Kupiłam go , bo niestety nie znalazłam w sklepie wersji kokosowej no i tak sobie stał i stał ... Nie było lekko . Ale wreszcie mogę odtrąbić DNO ! :) Cudów nie czynił . Dobrze się pienił . Generalnie ok :)


Sól do kąpieli Granat Bielenda
Peeling i krem do stóp Granat Bielenda
To premierowe produkty Bielendy w mojej łazience i niestety ... Premiera nie okazała się udana . Sól sprawiła , że nie mogłam doszorować wanny z różowego nalotu . Peeling i krem okazały się dużo mniej skuteczne niż ich odpowiedniki z Perfekty , o których robiłam recenzję tu . Do Bielendy wrócę , bo korci mnie ogromnie , by spróbować ich balsamy do ciała , ale niestety przy powyższych produktach mina nieco mi zrzedła .


Apart Oil Therapy Kąpiel z olejkami aromatycznymi
od lewej : relaksująca (olejek mandarynkowy , imbirowy i ylang-ylang) , antystresowa (olejek lawendowy, paczulowy i cytrynowy) , rozgrzewająca (olejek cynamonowy , rozmarynowy , kardamonowy , pieprzowy i jałowcowy) , energizująca (olejek różany , grejpfrutowy , cedrowy i z drzewa sandałowego)

Marion SPA Aromatyczna kąpiel z olejkami
energia (olejek mandarynkowy , grejpfrutowy i cytrynowy)

Jak widać moja mania testowania olejków , soli , płynów i innych cudów nie ma końca ... Uwielbiam umilać sobie w ten sposób czas spędzony w wannie , a z natury nos mam bardzo wrażliwy na różne zapachy . Olejki Marion są nieco tańsze niż te Apartowe , za to te drugie są dostępne w każdym Rossmannie (Marion znalazłam jedynie w mniejszych drogeriach) . I Apart zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu . A który olejek najbardziej ? Energizujący , a na drugim miejscu antystresowy . Ale polecam wam wypróbować każdy z nich !


Nawilżane chusteczki pielęgnacyjne Babydream (30 sztuk)
Niezastąpiona rzecz w okresie upałów . Używam ich dosłownie do wszystkiego i w każdej sytuacji (pomocne są też bardzo w trakcie robienia makijażu) . Jedno jedyne zastrzeżenie - lepiej kupować opakowania po 30 sztuk . Ja kupiłam ostatnio większe (80 sztuk) i niestety chusteczki wysychają w tempie dzikim .


Zmywacz do paznokci Nailty
Pojawił się już w Projekcie Denko . Ostatnio zamieniłam go na lidlowy zmywacz Cien z pompką , ale mimo wszystko ten powyższy jest niezastąpiony . Wydajny , przyjemnie pachnący , tani . Nie trafił mi się jeszcze nigdy felerny egzemplarz , chociaż o takich już czytałam na kilku blogach . Ja póki co niezrażona wybiorę się w najbliższym czasie do Biedronki i napewno dorzucę do zakupów kolejną butelkę .

Krem-koncentrat do rąk i paznokci 3w1 Extra Soft Eveline
Te "2w1" , "3w1" czy "8w1" doprowadzają mnie już do śmiechu , a Eveline w tej kwestii jest specjalistą . Krem niczym specjalnym się nie wyróżniał . No może poza tym , że kleił się nieziemsko i mogłam go przez to używać tylko na noc . Jego zapach też niekoniecznie do mnie przemówił (wręcz przeciwnie) . Nie nawilżał tak jak miał nawilżać , chociaż według producenta miał w sobie różne dobre rzeczy (5% urea, olej z awokado , witaminy A i E czy d-panthenol), ale ja osobiście kolejny raz się nie skuszę .

Antybakteryjny żel do rąk Sensitive Carex
Cóż tu wiele mówić ? Jak każdy taki produkt zionął alkoholem , ale swoją funkcję spełniał , okrutnie dłoni nie przesuszał . Cena nieco za wysoka (ok 8-10 zł) , ale w Naturze można znaleźć tańszy odpowiednik za ok 3 zł (który nieco mniej alkoholem śmierdzi) .

* To tajemnicze różowo-seledynowe pudełko kryło w sobie różany krem do stóp przywieziony prosto z Maroka . Produkt cudny . Nie wybiera się ktoś może w tamte strony ? Chętnie zamówię większy zapas !


Nie mieszkam sama i nie tylko ja korzystam z niektórych ogólnodostępnych kosmetyków więc niestety nie wszystkie pojemniki udaje mi się uchować przed przedwczesnym wyrzuceniem :) Więc w Projekcie powinny znaleźć się także te dwa denka :

Pięknie pachnące tropikalne mydło do rąk z Luksji . Bardzo lubię ich mydła , teraz mam wersję z jaśminem i zieloną herbatą .



Płynów do kąpieli Apart przerobiłam do tej pory kilka , te afrykańskie zapachy są fantastyczne . Pienią się dużo lepiej niż Luksja , w którą niedawno zainwestowałam , więc pewnie wrócę do nich po zużyciu tego litrowego cuda , które teraz mam na stanie . 

Podsumowując: 15 pełnowymiarowych produktów.

sobota, 16 czerwca 2012

Projekt Denko : maj i połowa czerwca .

Z racji matur odpuściłam sobie robienie osobnego , majowego Projektu Denko . Widziałam , że dużo kosmetyków mam już na wykończeniu , więc chciałam poczekać i zrobić post z dwóch miesięcy . Jednak ostatnio sporo rzeczy przybyło do mojej 'denkowej' torby i doszłam do wniosku , że powinnam się wam pochwalić moimi wykończeniami ;)

Więc oto moje denko majowe i w 1/2 czerwcowe ;)


Alterra Szampon regenerujący figa i makadamia dla włosów osłabionych i łamliwych
Alterra Szampon dodający objętości papaja i bambus dla włosów delikatnych i pozbawionych witalności
Z tych dwóch przetestowanych przeze mnie szamponów od Alterry zdecydowanie wybieram numer 2 . Nie wiem czy to tylko moje wrażenie , ale lepiej się pienił a poza tym miał znacznie przyjemniejszy zapach . Dużą wadą obu tych produktów jest fakt , że są bardzo niewydajne . Przy cenie 10 zł i 200 ml objętości starcza mi na max 2,5 tygodnia ... Mimo tego kupiłam kolejną butelkę . Głównie dlatego , że żaden szampon tak dobrze nie domywa oleju i nie sprawia , że moje włosy tak ładnie błyszczą .

Szampon BabyDream 
Pisałam już o nim w kwietniowym Projekcie Denko i moje zdanie niestety się nie zmieniło . Kiedy odkryłam Alterrę , tego szamponu używałam już tylko do mycia pędzli . I w tej roli sprawdza się całkiem przyzwoicie , jednak trochę ciężko się z nich zmywa i pozostawia bardzo intensywny zapach .

Farba do włosów Multi Cream Color Joanna
Z natury mam ciemne włosy . Jednak farby np. Garnier zwykle całkiem ładnie je farbowały i widać było efekt . Odwotnie było niestety z Joanną . Moje włosy po farbowaniu były co prawda ładnie odżywione , jednak wyglądały jakbym potraktowała je szamponem koloryzującym , a nie farbą . Zalety ten produkt ma dwie - po pierwsze jest tańszy niż Garnier , kosztuje ok 8-9 zł , po drugie ma dużo łatwiejszy sposób przygotowywania farby , nie wymagający od nas brudzenia misek , miseczek i innych dupereli - wszystko mieszamy w buteleczce i nakładamy farbę bezpośrednio na włosy .


Dezodorant Dove GoFresh pomegranate&lemon werbena
Nie lubię dezodorantów , które zapachu nie mają . Ten miał bardzo świeży i słodki zapach owoców . Nie mam problemów z nadmierną potliwością więc u mnie spełniał swoje zadanie bez zarzutu .

Odżywczy balsam do ciała słodka śliwka i wanilia Avon
Rewolucji nie było niestety . Balsam przyjemny , szybko się wchłaniał , dosyć wodnista konsystencja . Ale to był chyba ostatni raz kiedy się skusiłam na avonowy balsam . Wszystkie pachną identycznie . I w dodatku bardzo intensywnie . Zazwyczaj balsamuję się przed snem , a ten zapach wcale nie pomagał mi w zasypianiu . Dłuuuuugo go wykańczałam ...

Peeling biała czekolada i wanilia Isana
Każdy go zna , każdy czytał o nim już tryliony razy . Męczył mnie jego przesłodzony , waniliowy zapach , jakoś te zapachy wanilio- i czekoladopodobne zazwyczaj mnie jednak nie przekonują (bodyshopowa Chocomania też mi się nie podoba) . Ścierał całkiem przyzwoicie , ale nie żal mi , że to limitka . Tęsknić nie będę .

Superskoncentrowane serum modelujące do biustu Eveline
Nie wiem czy to siła sugestii , ale moim zdaniem to działa ! ;) Moje piersi do małych nie należą (miseczka E i wyżej) , więc mam należyte warunki do testowania ;) Za taką cenę (15 zł) jestem skłonna używać tego produktu regularnie . Przy cowieczornym smarowaniu przez około 2 miesiące zauważyłam , że skóra na moim biuście stała się rzeczywiście bardziej sprężysta , wygładzona i przyjemnie nawilżona . Czy polecam ? Tak tak tak ! Czy będę do tego wracać ? O tak !!


Żel pod prysznic Original Source Raspberry & Vanilla Milk
Mydło w płynie Original Source Raspberry & Vanilla Milk
Cóż tu wiele pisać - miłość od pierwszego powąchania ;) Inne zapachy tej firmy aż tak mnie nie zachwycają . Napewno wrócę do tego produktu gdy wykończę moje żelowe zapasy (o ile mi się to kiedyś uda ;p) . Mydła w płynie niestety zniknęły z Rossmanna . Ktoś wie dlaczego i czy wrócą ??


Coconut Body Butter Hawaiian Tropic
Dużym plusem produktu była fajna konsystencja masła i szybkie wchłanianie się . Minus - bardzo intensywny i mało kokosowy zapach . Ja chyba mam jakiś przewrażliwiony nos ;p Ale mimo wszystko wolę delikatniejsze produkty .

Głęboko odżywczy krem do rąk i stóp Ziaja
Niewielu innym produktom jestem tak wierna jak temu kremowi . Niewiele innych produktów tak dobrze spełnia swoje zadanie . Pomarańczowa Ziaja dla moich stóp jest niezastąpiona . Zaczynam kolejne (które to już ??) opakowanie . Gdybym tylko była bardziej regularna ...


Zimowy krem do rąk z żurawiną , miodem i mlekiem Cztery Pory Roku
Na początku zachwycił mnie swoim zapachem , niestety nie zdołał ująć mnie swoim działaniem .. A zapach po pewnym czasie stał się mdlący i zbyt intensywny . Fajny był jedynie jego niewielki rozmiar , można go było nosić w torebce .

Podkład rozświetlający Revlon PhotoReady 003 Shell
Kupiłam kolejną buteleczkę , ale zastanawiam się czy jednak nie wypróbować czegoś innego . Tu pisałam o nim kilka słów . Jedyne co mogę dodać to to , że nie nadaje się on dla osób , które muszą coś przykryć . Ja używam go tylko po to żeby nieco wyrównać koloryt i rozświetlić cerę .

Krople przyspieszające wysychanie lakieru Express Dry Drops Essence
Pisałam o nich tutaj . Narazie pozostaję im wierna , chociaż korci mnie by wypróbować te z Inglota .


Perfecta Spa Maska-serum i wulkaniczny peeling do stóp
Tutaj znajdziecie jego recenzję .


Sól do kąpieli o zapachu mandarynki Naturia Joanna
Czekam na okazję , żeby popędzić do Shleckera po więcej (było jeszcze kilka zapachów do wyboru) . Cudna była . Teraz na przetestowanie czeka sól z Bielendy o zapachu granatu ;)


Nawilżające chusteczki oczyszczające aloe vera do skóry suchej i wrażliwej Alterra
Lubię korzystać z nich przy okazji różnych wyjazdów . Dobrze zbierają pierwszą warstwę makijażu , resztę domywam micelem z Biedronki . Specyficznie pachną , nie każdego ten zapach może przekonać . W opakowaniu znajduje się 25 sztuk , a kosztują jakoś 3 zł (często też są w promocji) . Co dziwne - nie podrażniają mnie . Pewnie w czasie wakacji częściej będę z nich korzystać . W domu ostatnio używam mleczka nagietkowego Ziaja .

Podsumowując: 15 pełnowymiarowych produktów.

Żegnam się z wami ja (i Sting w tle) ;*

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...