W ciągu ostatnich tygodni trafiło w moje łapki kilka nowości , których nie zdążyłam wam jeszcze pokazać więc .. oto one ;)
Drewniany grzebień z The Body Shop . Zakochałam się w nim od pierwszego użycia i stał się dla mnie od kilku tygodni "gadżetem" nr 1 . Bez niego rozczesanie włosów stało się już czynnością niewykonalną :)
Bazę i Top Coat OPI zamówiłam na allegro . Za ten zestaw zapłaciłam 50 zł , więc cena całkiem przyjazna . Oba produkty służą mi naprawdę dobrze i sama jestem zaskoczona ich działaniem .
W Rossmannie dojrzałam wcześniej nieznane mi olejki aromatyczne do kąpieli - rozgrzewający , antystresowy i energizujący .
Do tej pory wypróbowałam kąpiel antystresową , wlałam do wanny połowę saszetki , ale to jednak trochę mało . Jedna porcja olejku kosztuje ok. 2 zł .
Co poza tym przytargałam z Rossmanna ?
Dwa szampony Alterra (w promocji z 9,99 na 6,99)
Chusteczki Babydream - torebkowy niezbędnik w taki upał
Krem na dzień z SPF 20 Ziaja Ulga (zdobyty w promocji z 10,49 na 5,29)
Płyn micelarny Ziaja Ulga (ok 7 zł)
A na sam koniec mój dobytek z drobnej wymiany z Basią z bloga Dziewczyna i Szminka - Essence Time For Romance . Tu na lakierze Mariza o którym wspominałam tu .
ile kosztował ten grzebień?
OdpowiedzUsuń16 zł ;)
Usuńrzeczy z "The Body shopa" są świetne:) podtrzymuję pytanie,ile dałaś za grzebyk? ;d
OdpowiedzUsuńjw. 16 zł . jest jak marzenie <3
UsuńTeż mam Time for romance :-)I szamponów z Alterry używam ;-)
OdpowiedzUsuńPróbowałam rok temu tych kąpieli w saszetkach, muszę sobie znowu kupić;)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj wypróbowałam tą energizującą i .. chcę więcej ! Robią swoją drogą niesamowitą pianę . :)
Usuń