Na pierwszy , testowy ogień po blogerskim spotkaniu do poszedł lakier Paese w przyjemnym kolorze nr 138 (coś jak cukierki krówki , prawda ?)
Z kosmetykami Paese do tej pory nie miałam do czynienia , ich lakiery często już miałam w rękach ,
ale zazwyczaj wracały ostatecznie na półkę , jakoś nie byłam co do nich przekonana .
Czy moja intuicja mnie tym razem nie zawiodła ?
Tym razem jednak się myliła , ponieważ jestem bardzo zadowolona z tego produktu :)
Typowy dwuwarstwowiec , który doskonale kryje , nie bąbluje i po kilku dniach nie traci pięknego połysku .
Kolor zdecydowanie nada się na zbliżającą się jesień jako mała odskocznia od czerwieni , szarości czy ciemnych brązów .
Coby nieco poszaleć , końcówki pokryłam złotym brokatem z Essence (Circus Circus) i wyjechałam na kilka dni z przyjaciółkami . Po powrocie mój mani pozostał nietknięty i wytrzymał jeszcze spokojnie kilka dni , prezentując się naprawdę elegancko .
Czy teraz chętniej zgarnę z półki inny kolor z oferty Paese ? Myślę , że tak . A może też skuszę się na inne ich produkty ... Cienie , które miałam okazję macać na spotkaniu blogerek wyglądały zachcęcająco :)
Jedyne co mnie martwi to dosyć wygórowana cena ... Na stronie Paese możemy znaleźć lakier w cenie 14,90 . A to nie jest mało ...
Czy warto ? Znam masę lakierów o podobnej jakości i cenie do 10 zł (np. Golden Rose czy Catrice) .
Warto wypróbować i zadecydować samemu :)
A jakie są wasze doświadczenia z firmą Paese ?
Zupełnie nie mój kolor, ale w asortymencie tej firmy jest wiele odcieni, które chętnie bym przetestowała. Jeżeli jakosciowo jest dobry, to cena jak dla mnie jest ok - ale pewnie dlatego, że ja jestem minimalistką jesli chodzi o ilość używanych lakierów, więc kupuję je tylko raz na jakiś czas.
OdpowiedzUsuńMam ten sam kolor :) dziś maluję nim paznokcie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy.. a widac, że wielka szkoda
OdpowiedzUsuńMyślę , że warto spróbować . Kolejna dobra , polska firma :)
UsuńSam kolor mi się nie podoba (wolę bardziej agresywne ;-)
OdpowiedzUsuńALE w połączeniu z tymi świecidełkami - całkiem przyjemnie wyszło :)
Czasem są momenty kiedy trzeba spasować i rzucić na paznokcie jakiś nudziak . One zazwyczaj szybko przestaja błyszczeć i robią się takie nijakie , więc też zwykle ich unikam (bardziej na korzysc pasteli) , ale ten wpadł mi w oko :)
Usuńsliczny kolor :D
OdpowiedzUsuńDoskonała krówka, ale z tym złotym bajerem, to super!
OdpowiedzUsuńOlaaaa, jakim cudem Ty masz takie długie piękne paznokcie? : OOOO Moje rączki przy Twoich to rączki pięciolatki która wyszła z piaskownicy -.- : DDD
OdpowiedzUsuńSame se urosły właśnie co dziwne . Aż żal zcinać ;D
Usuńładny, krówkowy kolor :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam złoty brokat na pazurkach :))
OdpowiedzUsuńmam do wypróbowania dwa piękne kolorki :D
OdpowiedzUsuń