To masło wiele miesięcy przeleżało w kartonie z zapasami zanim otrzymało swoją szansę. Do odpieczętowania tego produktu zmobilizował mnie tylko i wyłącznie fakt, że termin ważności mijał mu we wrześniu. A że lato to i ochota na tego typu zapachy była większa.
Nie liczyłam na zachwyt. Cztery Pory Roku po przygodzie z ichniejszymi kremami do rąk niespecjalnie polubiłam. To masło zrobiło na mnie jednak całkiem niezłe wrażenie. Dzięki lekkiej konsystencji (ni to mus ni to żel) i szybkiemu wchłanianiu dobrze sprawdzało się w czasie upałów. Nie pozostawiało po sobie tłustego filmu. Nawilżenie po kilku(nastu) dniach regularnego stosowania było zauważalne, ale nie zmiatało z nóg. Takie akurat na lato i niezbyt przesuszoną skórę. Zapach jest orzeźwiający, niezbyt intensywny. Do naturalności niestety mu daleko. Podobnie sprawa ma się ze składem. Nie odważyłam się nałożyć tego produktu na twarz. W temacie ciała nie mam aż takich oporów. Na plus tego produktu działa też cena - ok. 8 zł za opakowanie o pojemności 150 ml.
Nie wiem czy jeszcze kupię ten produkt (prawda jest taka, że znam wiele lepszych nawilżaczy), ale nie mówię mu zdecydowanego nie. Może jeszcze kiedyś skuszę się na inną wersję zapachową, bo z tego co widziałam to jest w czym wybierać. A jeżeli wy szukacie czegoś lekkiego, wydajnego i taniego, a wasza skóra nie wymaga porządnej interwencji nawilżającej to może to być produkt dla was :)
***
Fakt, że otrzymałam produkt bezpłatnie nie wpływa na moją ocenę.
Dziękuję firmie Cztery Pory Roku za możliwość przetestowania tego produktu.
***
Fakt, że otrzymałam produkt bezpłatnie nie wpływa na moją ocenę.
Dziękuję firmie Cztery Pory Roku za możliwość przetestowania tego produktu.
ja to masło zużyłam w zeszłym roku i do dzisiaj pamiętam, że byłam z niego bardzooooo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńdużo kremów od nich ro rąk miałam i balsam brązujący do ciała ale masła jeszcze nigdy
OdpowiedzUsuńczyli w sumie warto wydać na niego te parę grosików. Ja jak narazie odpoczywam od maseł po wtopie z Ziają.
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie jak najbardziej zachęca :P
OdpowiedzUsuńO, dobrze wiedzieć, że masło jest dobre, bo w sierpniu podarowałam je przyjaciółce :) Mam nadzieję, że u niej również się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńPS. Moje miało dłuższy termin ważności, do przyszłego roku.
Dla mnie chyba byłoby za słabe :(
OdpowiedzUsuńOstatnio widziałam go w sklepie i bardzo mnie zainteresował. :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam bardzo dobre opinie o tym maśle ;) a w Netto często jest w promocji za 4,99 zł :)
OdpowiedzUsuńKiedys uzywalam balsamu antycellulitowego tej marki, z ekstraktem z bluszczu. Byl niezly, ale nie tak dobry jak Eveline :) Ps. Wybacz, ze bez polskich znakow, ale cos mi sie w kompie popachalo :(
OdpowiedzUsuńKurczę, przez przypadek usunęłam Twój komentarz u mnie, przepraszam :* A chciałam odpowiedzieć, że tak trochę elficka ta ostatnia sesja ^^
OdpowiedzUsuń