sobota, 29 września 2012

dziś zapraszam do LV .

Dziś mam dla was szybki swatch lakieru Catrice z limitki Welcome to Las Vegas .
Jest to ciemny granat - nr 02 o nazwie Alluring Night .
Złowiłam go na wyprzedaży w Naturze za 6,99 . Wcześniej nie wpadł mi w oko , ale ostatnio jakoś chodzą za mną tego typu kolory .


Lakier pięknie błyszczy , ale jakoś tak nudno tu ...
następnym razem muszę dołączyć do niego jakiś złoty akcent :)

(przepraszam za poździerane końcówki)



A ! I jeszcze jedno , dwa poniższe lakiery Maybelline lądują w zakładce 'wymiana' . Każdy z nich użyty raz . Czy któraś z was ma na nie ochotę ? 


Po lewej Maybelline nr 447 , po prawej Maybelline nr 665 .

środa, 26 września 2012

zdzierakowy zachwyt .


Jedna z moich ulubionych (nigdy tego nie ukrywałam :) , polskich firm kosmetycznych - Joanna , wypuściła niedawno na rynek nową serię peelingów . Rozglądałam się za nimi zarówno w Naturze , jak i w Rossmannie . Nie znalazłam . Już chciałam zamawiać na allegro , ale w porę wypatrzyłam je w małej hurtowni chemicznej (na allegro dostałabym je za 20 zł z wliczoną wysyłką , tu zapłaciłam o prawie połowę mniej , ale o tym później) . Wśród kilku sztuk 'oliwek' i 'miodów' ostał się tylko jeden egzemplarz o zapachu bzu - nie byłabym sobą gdyby inna opcja zapachowa wylądowała w moim koszyku .

Wspominałam już wam o tym produkcie w zapowiedziach najbliższych recenzji . Już wtedy napomknęłam , że recenzja prawdopodobnie będzie pełna ochów i achów . Przeczucia mnie nie myliły :)


Jak już pisałam powyżej , mamy do wyboru trzy opcje zapachowe : oliwka , miód i kwiat bzu .
Peeling zamknięty jest w płaskim słoiczku , co stanowi sporą zaletę - mamy pewność , że damy radę zużyć kosmetyk do końca (a takie opakowania przydają się na późniejsze odlewki itp.) Ma konsystencję galaretki z zanurzonymi w niej (bardzo gęsto !) dużymi i ostrymi kryształkami , które intensywnie zdzierają martwy naskórek . Peeling pozostawia na skórze delikatną warstwę nawilżającą . Producent pisze , że "peeling przeznaczony jest do częstego stosowania" . Z uwagi na jego intensywność - niekoniecznie . Nie jest to typowa codzienna zdzierka , którą ledwo czuć . Nie miałabym odwagi używać tego specyfiku częściej niż raz w tygodniu .


Najważniejsza zaleta tego kosmetyku ? Jego zapach !
Wąchasz i czujesz jakby Twój nos znajdował się w gęstym bukiecie bzu . Niesamowity aromat .
Przez pierwsze godziny po powrocie do domu chodziłam w nosem w słoiku .
Jego użycie przyspiesza produkcję endorfin , jest to szalenie miły 'umilacz kąpieli' po ciężkim , stresującym dniu . Co ważne - zapach przez kilka godzin po kąpieli nadal utrzymuje się na skórze .


Cena : ok. 12 zł za 300 g
Dostępność : niewielkie drogerie i hurtownie kosmetyczne
Polecam ? Zdecydowanie .

wtorek, 25 września 2012

L'biotica czyli więcej się tego nie chwycę .


Odżywki L'biotica używałam przez kilka miesięcy bardzo regularnie . Czy widziałam efekty ? Raczej tak . Rzęsy mam z natury bardzo proste , więc mimo tego , że stały się nieco dłuższe , nadal nie było ich specjalnie widać ;p
Z tą regularnością trochę mi przeszło w okresie wakacji .
Tu wyjazd , tam wyjazd , niby zawsze była w kosmetyczce , ale jakoś tak nie było nam do siebie po drodze .

Problemy zaczęły się mniej więcej półtora miesiąca temu . Nałożyłam L'bioticę , a rano nie byłam w stanie otworzyć powiek , tak mocno były podpuchnięte . Gdy opuchlizna nieco zeszła , zobaczyłam podrażnienie pod oczami , czerwone placki , które utrzymywały się jeszcze kilka dni po felernej nocy . Niestety podejrzenia nie padły od razu w kierunku odżywki do rzęs . Rozpoczynałam wtedy testy nowego żelu z BingoSpa , używałam od kilku dni nowego płynu do demakijażu (Bielenda z avocado) . A że Bielenda już kiedyś mnie zawiodła , skutecznie zrzuciłam winę na nią .

Znów wyjechałam , znów minęło kilka tygodni zanim kolejny raz sięgnęłam po L'bioticę . I już nie miałam wątpliwości . Jest czwartek , trzy dni do Spotkania Śląskich Blogerek . A tu dwudniowa opuchlizna , podrażnienie , zaczerwienienie , świąd ... Odżywka trafiła do kosza .

Kupiłam ją na przełomie lutego i marca . Nigdzie nie mogę doszukać się okresu ważności od momentu otwarcia (pewnie było to oznaczone na kartonowym pudełku ...) , ale nie wykluczam , że po prostu się przeterminowała , a ja bezmyślnie dalej jej używałam .
Wiecie może jaki okres przydatności ma ta odżywka ? A może same miałyście z nią takie przejścia ?
Mi niestety problemy po (przypuszczalnie) przeterminowanym kosmetyku zdarzyły się pierwszy raz , ale w przyszłości zdecydowanie będę mądrzejsza ...

sobota, 22 września 2012

angielska róża i skutki wymiany .

Przedstawiam wam moje zdziwienie dnia wczorajszego . Jeden z nowych lakierów Essence w odcieniu English Rose .
Co mnie w nim tak zadziwiło ?

Widzicie poniższe zdjęcia ? Uwierzycie mi , że to tylko jedna warstwa ?
Bo ja sama uwierzyć w to nie chciałam .



Niestety im dalej w las tym mniej kolorowo . Lakier wyjątkowo szybko się zdziera , mimo tego , że został pokryty topem .
Końcówki po jednym dniu już są nieco zdarte . A szkoda . Bo kolor mnie zachwycił .
I mimo faktu , że słysząc po raz pierwszy o zmianie dotyczącej lakierów Essence nieco narzekałam , że cena wyższa , że buteleczki skopiowane od Bourjois , teraz właściwie podoba mi się ta zmiana i oceniam ją na plus . Szczególnie jeśli chodzi o pędzelek , którym lakier nakłada się szybko i o wiele przyjemniej . Chętnie zaopatrzę się w kolejne odcienie , których nie zdążyłam zgarnąć z półki wcześniej . Mam tylko nadzieję , że nie będą zdzierać się w takim tempie jak English Rose .


W zeszłym tygodniu miałam przyjemność odbyć małą wymiankę z Kasią z bloga Cosmeticsandadvice . Wszystko poszło miło i sprawnie , a ja już po kilku dniach otrzymałam paczkę w moje łapy . A co się w niej znajdywało ? Same zobaczcie :)



Niebieski lakier Sensuque Fantasy Glitter . Narazie jeszcze nie mam pomysłu z czym go połączyć .


Spray stylizujący Syoss Heat Protect


Kilka próbek :)

Dziękuję ci Kasiu jeszcze raz za sprawną wymiankę i miły kontakt :)

piątek, 21 września 2012

Yves Rocher - na co jeszcze warto się skusić ?



Witam was w ten zimny (u was też jest ledwo powyżej zera ??) , jesienny poranek .
Witam i na wstępie pytam :

Jakie są wasze ulubione produkty Yves Rocher ?
Co waszym zdaniem warto zamówić ?
Których kosmetyków się przestrzegać ?

Proszę o odpowiedzi :)
Potrzebuję rady , ponieważ dzięki głosowaniu w konkursie 'Yves Rocher - naturalnie!' otrzymałam kupon rabatowy -40% do wykorzytania w sklepie internetowym YR , a poza płukanką octową z malin nic innego , polecanego przez was mi się nie przypomina .

Jeszcze raz bardzo proszę o pomoc :)

czwartek, 20 września 2012

trochę z innej beczki czyli ... przedstawiam wam srokę Aleksandrę .

Chciałam dziś pokazać wam co poza kosmetykami zalicza się do tych 'rzeczy pięknych' , którymi lubię się otaczać . Myślę , że tej strony mojej osoby jeszcze nie znacie - jestem wielką fanką biżuterii . :)

Ostatnio jakoś ograniczam się do konkretnych sztuk , nie 'noszę się' już tak krzykliwie , ale jeszcze niedawno uwielbiałam dużą , kolorową biżuterię . Mam całe tony kolczyków , naszyjników , klipsów , bransoletek ... Często też przywożę biżuterię jako pamiątkę z danego miejsca .

Dziś pokażę wam moją kolekcję kolczyków :)

( Zaznaczam ! To tylko kolczyki 'wiszące' . Wkrętek mam drugie tyle ... )


Wylicytowane na aukcji charytatywnej

Turcja (jak oko proroka wskazuje :) - prezent

Kolczyki ... z gazety . Mają już z 8 lat a nadal bardzo je lubię :)

Mania pawich piór nie ominęła także mnie

Zakopane

Madryt


Najdłuższe kolczyki w mojej kolekcji , sięgają mi do ramion :)



Najnowsze skarby w mojej kolekcji - nagroda

Krakowskie anioły

Najstarsze kolczyki w mojej kolekcji - prezent urodzinowy


Reprodukcja obrazu G. Klimta - mojej kolejnej miłości :) Ale o tym innym razem :)

Madryt


Kolejne kolczyki z aukcji charytatywnej - tym razem na rzecz WOŚP


Zeszłoroczny prezent urodzinowy - własnoręcznie zrobione śnieżynki od Kasi :)

Kraków

Kolejny Klimt

Kolejny akcent świąteczny w mojej kolekcji

Miniaturowe Wieże Eiffla - prezent



Prezent przywieziony z Tunezji


Kolejny hand made'owy prezent urodzinowy :)





Macie ochotę na więcej takich postów ?

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...