wtorek, 31 lipca 2012

kilka wyjątkowych minut .


Te kilka wyjątkowych minut , każdego roku pod koniec lipca .
W tym roku jest mi dane jedynie posłuchać i zobaczyć to dzięki YT . Mam nadzieję , że w przyszłym roku znów na żywo ...

poniedziałek, 30 lipca 2012

zamsz w natarciu .


Zabrałam się kilka dni temu za przetestowanie drugiego nabytku , który zagarnęłam z szafy MIYO .
Lakier w odcieniu Suede urzekł mnie od pierwszego zerknięcia , lubię takie brudne , niezdefiniowane do końca kolory (mam takich kilka i nie wszystkie jeszcze wam pokazałam :)
Tu mamy połączenie lila , fioletu i odrobiny szarości . To lubię najbardziej .


Krycie po dwóch warstwach zadowalające , wytrzymał też w znośnym stanie 4-5 dni . Ładnie się prezentował z nałożonym na niego Essence Space Queen (możecie kupić go tu) .


A ja tymczasem przejrzałam swatche MIYO'wych cieni i wybrałam kilka , które chcę kupić . Coś niecoś dorzucę też do rozdania , które już niedługo , niedługo .. :)
A póki co wracam do paskudnie wciągającej książki "Nikt nie widział , nikt nie słyszał" M. Wardy . A moje ostatnie książkowe zamówienie już czeka w kolejce na pożarcie :)

piątek, 27 lipca 2012

Projekt Denko : połowa czerwca i lipiec .

To już czwarty PD , z którym do was przybywam . Tym razem są to zbiory z czerwca i lipca (poprzednie Projekty Denko znajdziecie tu) . Z jakimi produktami w tym czasie udało mi się pożegnać ? Zapraszam poniżej . O dziwo (chyba pierwszy raz) zagości tu nieco kolorówki i coś z aptecznej półki . Enjoy :)


Balsam do ust Carmex (słoiczek)
Długo go wykańczałam (jest baaardzo wydajny) . Bardzo lubię wersję słoiczkową chociaż zdaję sobie sprawę z tego , że jest to najmniej higieniczna opcja . W międzyczasie skusiłam się na wersję z zieloną herbatą jaśminową , ale to nie było to (tubka poleciała do Orlicy :) . Teraz chcę znaleźć wiśnię w słoiczku (poszukiwania na allegro : on) . Mimo wszystko nic tak jak Carmex nie ratuje moich ust w chwilach kryzysowych , więc warto mieć go pod ręką .
A który jest wasz ulubiony smak ? A może nie przepadacie za produktami Carmex ?

Róż do policzków Pierre Rene
Z racji terminu ważności już dawno powinien wylądować w koszu , a dopiero teraz się go pozbywam . Przez długi czas służył w torebce jako róż awaryjny . Sama nie wiem czy jeszcze takie produkują . :p

Tusz do rzęs Maybelline The Colossal Volum' Express Mascara 100% black
Krążę dookoła tych tuszy już długo , długo i nie umiem przestawić się na produkty innych firm . Próbowałam już różnych opcji tych żółtych cudaków i szczerze powiedziawszy "100% black" niczym mnie nie zachwyciła . Na początku była nieco wodnista (jak każdy Colossal ?) , ale po jakimś czasie nieco przyschła i pracowało się z nią lepiej .


Suplement diety Vitapil z biotyną
Suplementy diety wspomagające włosy stosuję już od niecałych 2 miesięcy , w połączeniu z olejami i odrzuceniem szamponów z silikonami zaczynają powoli dawać efekty . Ale o tym przy innej okazji .

Rzepa Szampon Wzmacniający do włosów przetłuszczających się , ze skłonnością do wypadania Joanna
Wreszcie udało mi się tego bandziora wykończyć i póki co nie planuję dalszej przyjaźni z nim . Przerzuciłam się całkiem skutecznie na Alterrę i dobrze mi z tym :)

Szampon dodający objętości z papają i bambusem Alterra
O nim pisałam już m.in. w tym Projekcie , więc nie ma po co się powtarzać :)


Mentolowy żel do golenia BIC
Z tego żelu (a szczególnie z jego ceny) byłam zadowolona bardzo . Dopóki nie poznałam lidlowej pianki Cien . Więc do BIC już nie wrócę . Miała typowo męski zapach , który w tym przypadku wyjątkowo mi się nie podobał . Nie mam w zwyczaju kupowania żelów przeznaczonych specjalnie dla kobiet . Są dużo droższe (średnio około 10 zł więcej) niż te męskie i nie różnią się niczym specjalnym . A wy ? Macie na ten temat inne zdanie ?

Kremowe mydło pod prysznic Masło kakaowe Ziaja
Ziaję osobiście uwielbiam , duże zaufanie mam do ich produktów i podobnie jak Joanna , ta firma praktycznie nigdy nie zawodzi (przynajmniej jeśli o mnie chodzi) . Ale ten zapach niekoniecznie trafił w moje gusta . Oj długo męczyłam ten żel ... Kupiłam go , bo niestety nie znalazłam w sklepie wersji kokosowej no i tak sobie stał i stał ... Nie było lekko . Ale wreszcie mogę odtrąbić DNO ! :) Cudów nie czynił . Dobrze się pienił . Generalnie ok :)


Sól do kąpieli Granat Bielenda
Peeling i krem do stóp Granat Bielenda
To premierowe produkty Bielendy w mojej łazience i niestety ... Premiera nie okazała się udana . Sól sprawiła , że nie mogłam doszorować wanny z różowego nalotu . Peeling i krem okazały się dużo mniej skuteczne niż ich odpowiedniki z Perfekty , o których robiłam recenzję tu . Do Bielendy wrócę , bo korci mnie ogromnie , by spróbować ich balsamy do ciała , ale niestety przy powyższych produktach mina nieco mi zrzedła .


Apart Oil Therapy Kąpiel z olejkami aromatycznymi
od lewej : relaksująca (olejek mandarynkowy , imbirowy i ylang-ylang) , antystresowa (olejek lawendowy, paczulowy i cytrynowy) , rozgrzewająca (olejek cynamonowy , rozmarynowy , kardamonowy , pieprzowy i jałowcowy) , energizująca (olejek różany , grejpfrutowy , cedrowy i z drzewa sandałowego)

Marion SPA Aromatyczna kąpiel z olejkami
energia (olejek mandarynkowy , grejpfrutowy i cytrynowy)

Jak widać moja mania testowania olejków , soli , płynów i innych cudów nie ma końca ... Uwielbiam umilać sobie w ten sposób czas spędzony w wannie , a z natury nos mam bardzo wrażliwy na różne zapachy . Olejki Marion są nieco tańsze niż te Apartowe , za to te drugie są dostępne w każdym Rossmannie (Marion znalazłam jedynie w mniejszych drogeriach) . I Apart zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu . A który olejek najbardziej ? Energizujący , a na drugim miejscu antystresowy . Ale polecam wam wypróbować każdy z nich !


Nawilżane chusteczki pielęgnacyjne Babydream (30 sztuk)
Niezastąpiona rzecz w okresie upałów . Używam ich dosłownie do wszystkiego i w każdej sytuacji (pomocne są też bardzo w trakcie robienia makijażu) . Jedno jedyne zastrzeżenie - lepiej kupować opakowania po 30 sztuk . Ja kupiłam ostatnio większe (80 sztuk) i niestety chusteczki wysychają w tempie dzikim .


Zmywacz do paznokci Nailty
Pojawił się już w Projekcie Denko . Ostatnio zamieniłam go na lidlowy zmywacz Cien z pompką , ale mimo wszystko ten powyższy jest niezastąpiony . Wydajny , przyjemnie pachnący , tani . Nie trafił mi się jeszcze nigdy felerny egzemplarz , chociaż o takich już czytałam na kilku blogach . Ja póki co niezrażona wybiorę się w najbliższym czasie do Biedronki i napewno dorzucę do zakupów kolejną butelkę .

Krem-koncentrat do rąk i paznokci 3w1 Extra Soft Eveline
Te "2w1" , "3w1" czy "8w1" doprowadzają mnie już do śmiechu , a Eveline w tej kwestii jest specjalistą . Krem niczym specjalnym się nie wyróżniał . No może poza tym , że kleił się nieziemsko i mogłam go przez to używać tylko na noc . Jego zapach też niekoniecznie do mnie przemówił (wręcz przeciwnie) . Nie nawilżał tak jak miał nawilżać , chociaż według producenta miał w sobie różne dobre rzeczy (5% urea, olej z awokado , witaminy A i E czy d-panthenol), ale ja osobiście kolejny raz się nie skuszę .

Antybakteryjny żel do rąk Sensitive Carex
Cóż tu wiele mówić ? Jak każdy taki produkt zionął alkoholem , ale swoją funkcję spełniał , okrutnie dłoni nie przesuszał . Cena nieco za wysoka (ok 8-10 zł) , ale w Naturze można znaleźć tańszy odpowiednik za ok 3 zł (który nieco mniej alkoholem śmierdzi) .

* To tajemnicze różowo-seledynowe pudełko kryło w sobie różany krem do stóp przywieziony prosto z Maroka . Produkt cudny . Nie wybiera się ktoś może w tamte strony ? Chętnie zamówię większy zapas !


Nie mieszkam sama i nie tylko ja korzystam z niektórych ogólnodostępnych kosmetyków więc niestety nie wszystkie pojemniki udaje mi się uchować przed przedwczesnym wyrzuceniem :) Więc w Projekcie powinny znaleźć się także te dwa denka :

Pięknie pachnące tropikalne mydło do rąk z Luksji . Bardzo lubię ich mydła , teraz mam wersję z jaśminem i zieloną herbatą .



Płynów do kąpieli Apart przerobiłam do tej pory kilka , te afrykańskie zapachy są fantastyczne . Pienią się dużo lepiej niż Luksja , w którą niedawno zainwestowałam , więc pewnie wrócę do nich po zużyciu tego litrowego cuda , które teraz mam na stanie . 

Podsumowując: 15 pełnowymiarowych produktów.

wtorek, 24 lipca 2012

zamówienie z weltbild .

Przejrzałam 95 stron i .. wybrałam 5 książek (z bólem serca odrzuciłam resztę uprzednio sprawdzając w katalogu internetowym czy są one dostępne w okolicznych bibliotekach) . Oto wygrane pozycje :


Perihan Magden "Przed kim uciekamy, Mamo ?"

Powieść sensacyjno-psychologiczna wybitnej tureckiej pisarki. Kim są: dziwna, nerwowa kobieta i jej piękna, może trzynastoletnia córka, jakby celowo ubierana na młodszą? Z jakiego powodu ciągle zmieniają kraje i hotele? Dlaczego podróżują bez bagażu? Jacy „oni” rzekomo je ścigają?
Wstrząsające studium paranoi, wyobcowania i toksycznych stosunków matki z córką. Intrygująca forma: prosta, opowiedziana na dziecięcy sposób, historia dziewczynki, bezgranicznie wpatrzonej w ukochaną mamusię, przeplatana relacjami przypadkowych obserwatorów.


Anja Snellman "Dziewczynki ze Świata Maskotek"

Czego brakowało czternastoletniej Jasmin z całkiem zwykłego, dobrego domu, że zaczęła oddawać się starszym panom? Co się zdarzyło, że pewnego dnia zniknęła z miasta w towarzystwie jednego z nich? Jak działa podziemny seksbiznes z udziałem nieletnich? Na tę wstrząsającą powieść składają się: dziennik Jasmin, obecnie dwudziestosześcioletniej, wspomnienia jej matki lekarki, opowieść o pedofilu – znanym intelektualiście, który porwał Jasmin – oraz historia ludzi organizujących cały proceder. Wybitna, sugestywna proza robi ogromne wrażenie.


Marina Mayoral "Kto zabił Immaculadę de Silva ?"

Etel skończyła siedemnaście lat, chce zostać pisarką. Niedługo wyjedzie z Galisji do Nowego Jorku. Ostatnie wakacje spędza u ciotecznych babek, gdzie słucha opowieści o zagadkowym zabójstwie i samobójstwie, które popełniła jej daleka krewna. Postanawia wyjaśnić tajemniczą śmierć Inmaculady de Silva i Antona de Canote. Ona - młoda prześliczna dziewczyna z wyższych sfer i on - partyzant, przez ludzi z miasteczka uważany za bohatera galisyjskiej wojny domowej, który był niczym Robin Hood, i wróg polityczny panującego wówczas reżimu, zginęli w niejasnych okolicznościach na patio w rodzinnej posiadłości rodziny Silva. Juancho, chłopak, w którym Etel jest zakochana, pomaga jej odkrywać miłość Antona i Inmaculady i rozwiązać zagadkę ich śmierci. Co naprawdę zdarzyło się na patio w La Brani? Odpowiedź należy do czytelników, dlatego, że Literatura, tak jak i Miłość, pełna jest niedopowiedzeń.


Iwona Słabuszewska-Krauze "Ostatnie fado"

Alicja, poruszona listem tajemniczej Rosy, wyrusza do Lizbony, by odnaleźć śpiewaczkę i posłuchać historii dawnej miłości. Na uliczkach starego miasta, w opowieściach lizbończyków, w melodii przeszłości Alicja odkrywa tajemnicę sprzed lat... Przenieś się do miasta muzyki i poezji. Posłuchaj opowieści o sile uczucia.


"Antologia. Najpiękniejsze śląskie słowa"

Katowicka "Gazeta Wyborcza" i Muzeum Śląskie wydały książkę podsumowującą konkurs na najpiękniejsze śląskie słowo. W "Antologii. Najpiękniejsze Śląskie słowa" znalazły się najciekawsze wyrazy wraz z uzasadnieniami nadesłanymi przez czytelników, w tym - "przoć" uznane za najpiękniejsze śląskie słowo. 

letnie okazje nie do przegapienia .

Dziś chciałam wam donieść o dwóch promocjach , które zwróciły moją uwagę w ostatnich dniach .

Pierwsza z nich to promocja na wysyłkę ze sklepu internetowego Paatal .



Do końca lipca za wysyłkę do paczkomatu InPost nie zapłacimy ani grosza . Oferta myślę całkiem opłacalna . Sama z takiej oferty skorzystałam zimą (i to nie raz , robiłam wtedy kilka zamówień) . Teraz też pewnie bym się skusiła gdyby nie fakt , że ceny na Paatalu moim zdaniem poszły nieco do góry . Lakiery Essie do tej pory dostępne za 15 zł w tej chwili kosztują już 18 zł z groszami , paletki Sleek też są droższe niż w innych internetowych drogeriach .
Nie zmienia to faktu , że warto zajrzeć - a nóż widelec znajdziecie coś dla siebie , ja zastanawiam się nad zamówieniem większego opakowania oleju kokosowego Vatica - kosztuje ok 21 zł .

Druga promocja to akcja "Milion książek na lato po 9,90 zł" , którą przeprowadza księgarnia Weltbild . I tu już nie mam wątpliwości .. SKORZYSTAM :)


Jak na córkę bibliotekarki przystało zwyczajnie nie widzę sensu w kupowaniu książek i praktycznie nigdy tego nie robię . Było jednak kilka tytułów , które tkwiły zapisane w moim notesie i nie mogłam trafić na nie w żadnej z okolicznych bibliotek . I co ? Odnalazłam je właśnie na tej promocji .
Jeżeli chodzi o wysyłkę to istnieje możliwość osobistego odbioru zamówionych pozycji za darmo w księgarni , a najtańsza wysyłka kosztuje 5 zł .

Pochwalcie się , coś was skusiło ? Gdy przejrzę całe 95 stron i złożę zamówienie , napewno napiszę wam co wyląduje w moich łapach :)

poniedziałek, 23 lipca 2012

am I smart girl ?


Ostatnio odkrywam same zalety przebywania w mniejszym mieście . Jedną z nich (poza odnalezioną szafą MIYO) było napotkanie na swojej drodze sklepu TextilMarket . Jest to póki co jedyna sieć , w której można odnaleźć produkty firmy Smart Girls Get More , którą do tej pory często widywałam na innych blogach .


Skusiłam się na zaledwie jeden lakier , który naprawdę miło mnie zaskoczył .
Na zdjęciach nie widać dokładnie , ale jest to biel przełamana delikatnym różem . Kolor z zasady powinien kryć kiepsko , spodziewałam się ok 3-4 warstw .... a tu niespodzianka :) Lakier po 2 warstwie pokrył paznokcie idealnie , a i trzymał się niekiepsko . Nie smużył , nie marudził .
Pędzelek ? Taki zwyczajny , ni to kiepski ni jakiś szałowy . Dosyć wąski , ale nie przeszkadzało mi to .
Za 5 zł otrzymujemy 7 ml lakieru , więc myślę , że warto się skusić .

W ofercie SGGM dostrzegłam też tusze do rzęs i błyszczyki . Wszelkie klejące mazidła odrzucają mnie okrutnie , nie kusi mnie więc przetestowanie błyszczyku , ale maskara i jej cena wyglądały zachęcająco , może przy następnej wizycie ...


Jeżeli nie , to nie traćcie nadziei . Wielkimi krokami zbliża się rozdanie na moim blogu , a ja nie zapomniałam o was i wśród nagród będziecie mogły odnaleźć produkty i MIYO i Smart Girls Get More . Więc trzymajcie rękę na pulsie :)

niedziela, 22 lipca 2012

zmiany , zmiany , zmiany !

Jak obiecałam tak pokazuję - efekty naszego zeszłotygodniowego remontu (uprzedzam - dużo zdjęć :)



Pach pach i po ścianie :)


Jeszcze tylko kosmetyka ... I gotowe ! :)


Stąd właśnie do was piszę :)


Po lewej na stoliku nocnym stoi stary gramofon , meble i komplet wiklinowy to pozostałość po starym pokoju , lampa odmalowana i ze zmienionym abażurem - moi rodzice kupili ją lata temu , po swoim ślubie :)


Niektóre ramki jeszcze puste , zdjęcia dopiero oddałam do wywołania .





Meble - wyciągnięte z sypialni babci i poddane małej renowacji .





Na łóżku już niedługo zagości narzuta z Ikei
i wtedy dopiero będzie wyglądało tak jak ma wyglądać ;p


Toaletka





Pokoje pomalowaliśmy trzema różnymi kolorami (pisałam o tym tu) jednak w zależności od miejsca , w którym się stoi bądź od pory dnia kolory te wyglądają zupełnie inaczej ... Efekt podoba mi się bardzo chociaż wymaga jeszcze dołożenia lub zmiany kilku drobnych szczegółów . A co wy myślicie ? :)

sobota, 21 lipca 2012

rock the world ! + 'oddam w dobre ręce'

Kilka dni temu otrzymałam paczuszkę wymiankową od Orlicy .
Serum do włosów z Safiry i niezbyt lubiany Carmex o smaku zielonej herbaty z jaśminem oddałam za lakiery Kobo Copper i Orly Rock the world .
Przez remont moje paznokcie niestety doprowadziłam do smutnej ruiny , ale dziś nie wytrzymałam i postanowiłam wreszcie wypróbować jedną z nowych zdobyczy . 



Orly był mi dziwnie znajomy . Pomalowałam paznokcie i dopiero skojarzyłam ..
I co się okazuje ?
Maluszek z H&M , który kupiłam kilka tygodni temu to jego brat bliźniak . Pisałam o nim tu .



Tak więc ogłaszam wszem i wobec :
jeżeli ma ktoś ochotę przygarnąć tego malucha (nie lubię jak mi się lakiery dublują i 'marnują') oddam go za 4 zł + koszty przesyłki (ok 3 zł poleconym ekonomicznym) ewentualnie wymienię na coś innego lakierowego :)
Jest raz wypróbowany , pojemność 5ml (wiem - niepozorny :)
Kto pierwszy ten lepszy , jeśli nie znajdą się chętni to dorzucę go do zakładki 'wymiana' .

środa, 18 lipca 2012

ikea .. all year long ?

Niedługo wpisy o tytule 'Ikea Day' nie będą już aktualne ... Jednym z plusów miejsca , w którym od października będę się kształcić jest fakt , że jadąc tam przejeżdzam tuż obok wyżej wspomnianego sklepu ;) Tym sposobem jadąc dziś zawieźć dokumenty nie mogłam sobie odmówić wskoczenia na szybkie zakupy , darmową kawę i klopsiki (bo z całego tego stresu byłam głodna jak wilk) .
Tak więc dni z Ikeą przemienią się w piękną codzienność (dla mnie piękną , nie wiem jak się to widzi mojemu portfelowi ;) .

Dziś wreszcie udało mi się odnaleźć biały serwetnik w róże . Kupiłam też świeczki (w tym cztery białe walce , które będą ułożone na prostokątnej płycie z pięknego , czarnego kamienia 'galaxy star' - grunt to mieć znajomości w przemyśle nagrobkowym ;D) i lampę za całe 19 zł (6 za klosz i 13 za oprawkę - najtańsza lampa świata , papierowa ...)






W planach pozostaje ramka , lustro i narzuta :





Ale teraz już będę miała do Ikei po drodze ... ;D

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...